Trump zagroził NATO
Sojusznicy USA zbulwersowani, Putin milczy
Ostatnie wystąpienie Donalda Trumpa w kampanii wyborczej nie przestaje wywoływać fal. Zarówno partnerzy sojuszu, jak i UE z przerażeniem zareagowali na jego groźby wobec krajów NATO, które nie wywiązują się ze swoich zobowiązań finansowych. Kreml nie widzi jednak obecnie powodu, by komentować wypowiedzi republikańskiego działacza.
Jest on nadal rzecznikiem prezydenta Władimira Putina, "ale nie Trumpa", powiedział w poniedziałek w Moskwie rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Podczas sobotniego wystąpienia w ramach kampanii wyborczej w amerykańskim stanie Karolina Południowa, Trump zakwestionował zobowiązanie państw NATO do udzielenia pomocy w przypadku ataku na państwo członkowskie sojuszu.
77-latek powiedział zwolennikom, że prezydent "dużego kraju", którego nie wymienił z nazwy, zapytał go, czy USA nadal będą chronić go przed atakiem rosyjskim, jeśli nie wywiąże się w wystarczającym stopniu ze swoich zobowiązań budżetowych NATO. W odpowiedzi Trump powiedział: "Nie, nie chroniłbym was. W rzeczywistości zachęcałbym ich do robienia tego, co chcą. Muszą zapłacić".
Biały Dom: "Okropne i szalone"
Biały Dom nazwał komentarze Trumpa "przerażającymi i szalonymi". NATO mówiło o "podważaniu naszego bezpieczeństwa". Wszelkie sugestie, że kraje sojuszu nie będą się wzajemnie bronić, podważają bezpieczeństwo wszystkich członków, powiedział w niedzielę szef NATO Jens Stoltenberg. Dotyczy to również USA. "To naraża amerykańskich i europejskich żołnierzy na zwiększone ryzyko".
UE i Polska również skrytykowały wypowiedzi Trumpa. Przewodniczący Rady UE Charles Michel stwierdził, że "lekkomyślne wypowiedzi" na temat bezpieczeństwa NATO służą jedynie interesom prezydenta Rosji Władimira Putina. Konieczne było, aby UE stała się bardziej niezależna, inwestowała w swoją obronę i była razem.
Polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że zasada NATO "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" jest "konkretnym obowiązkiem". Na platformie X (dawniej Twitter) konserwatywny polityk stwierdził: "Podważanie wiarygodności państw sojuszniczych oznacza osłabianie całego Paktu Północnoatlantyckiego. Żadna kampania wyborcza nie powinna być pretekstem do igrania z bezpieczeństwem Sojuszu".
Berlin: "Miejmy nadzieję, że wszyscy w Europie się obudzą!"
"Wprowadzające w błąd oświadczenia" Trumpa po raz kolejny dowodzą "jak nieprzewidywalny, pozbawiony skrupułów i niewiarygodny jest on", powiedział koordynator transatlantycki niemieckiego rządu, Michael Link (FDP), w gazecie Tagesspiegel (poniedziałek). Tym ważniejsze jest, "aby UE i NATO przygotowały się na wszystkie możliwe scenariusze i zrobiły wszystko, co możliwe, aby UE i NATO były bardziej zdolne do działania i bardziej konkurencyjne", dodał Link.
Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych w niemieckim Bundestagu, Michael Roth (SPD), postrzega groźby Trumpa jako pobudkę do zwiększenia inwestycji w obronność. "Miejmy nadzieję, że teraz wszyscy w Europie się obudzą! Błyszczenie i chowanie głowy w piasek nie jest strategią" - powiedział gazecie "Tagesspiegel". "Jeśli Trump naprawdę wróci do Białego Domu, można spodziewać się wszystkiego. Nawet najgorszego".
Ekspert Partii Zielonych ds. polityki zagranicznej Anton Hofreiter powtórzył swój apel o zniesienie hamulca zadłużenia, aby zapewnić więcej pieniędzy dla Bundeswehry. "Ostatecznie potrzebujemy nowego pakietu o wartości 100 miliardów euro" - powiedział w poniedziałek przewodniczący Komisji Spraw Europejskich Bundestagu.
Kommentare
Liebe Leserin, lieber Leser,
die Kommentarfunktion steht Ihnen ab 6 Uhr wieder wie gewohnt zur Verfügung.
Mit freundlichen Grüßen
das krone.at-Team
User-Beiträge geben nicht notwendigerweise die Meinung des Betreibers/der Redaktion bzw. von Krone Multimedia (KMM) wieder. In diesem Sinne distanziert sich die Redaktion/der Betreiber von den Inhalten in diesem Diskussionsforum. KMM behält sich insbesondere vor, gegen geltendes Recht verstoßende, den guten Sitten oder der Netiquette widersprechende bzw. dem Ansehen von KMM zuwiderlaufende Beiträge zu löschen, diesbezüglichen Schadenersatz gegenüber dem betreffenden User geltend zu machen, die Nutzer-Daten zu Zwecken der Rechtsverfolgung zu verwenden und strafrechtlich relevante Beiträge zur Anzeige zu bringen (siehe auch AGB). Hier können Sie das Community-Team via unserer Melde- und Abhilfestelle kontaktieren.