Zapasy się kurczą
Rosjanom prawdopodobnie zabraknie powietrza od 2025 roku
W miarę trwania rosyjskiej wojny agresji, Ukraina pozostanie silnie uzależniona od dostaw amunicji i broni z zagranicy. Według analizy brytyjskiego instytutu RUSI, wstrzymywanie się z obroną może się jednak opłacić w dającej się przewidzieć przyszłości - szanse Kremla na sukces będą stopniowo maleć od 2025 roku.
Oczekuje się, że rosyjskie siły zbrojne osiągną swój szczyt pod koniec 2024 r., a wyzwania materialne wzrosną w ciągu 2025 r., podsumowują badacze Jack Watling i Nick Reynolds w niedawnym wpisie na blogu.
Bitwy na zużycie jako kalkulacja taktyczna
Rosja realizuje obecnie plan kontynuowania presji na froncie w celu wyczerpania rezerw amunicji i personelu na Ukrainie. W tym celu próbuje złamać determinację swoich międzynarodowych partnerów do dalszego wysyłania pomocy wojskowej na Ukrainę - jeśli zdolności atakowanych wtedy wyschną, można oczekiwać, że Rosjanie ponownie osiągną zyski na polu bitwy.
Obecnie jednak siły zbrojne Rosji nadal ponoszą ciężkie straty. "Chociaż obecnie nie ma większej ofensywy, rosyjskie jednostki mają za zadanie przeprowadzanie mniejszych ataków taktycznych, które przynajmniej zadają Ukrainie stałe straty i umożliwiają siłom rosyjskim zajmowanie i utrzymywanie pozycji".
Zapasy utrzymują atak
Jednak te niepowodzenia można łatwo zrekompensować, ponieważ około 80 procent używanych czołgów i pojazdów opancerzonych jest odnowionych i zmodernizowanych. Jednak zapasy powoli się kończą - zgodnie z analizą większość zapasów zostanie prawdopodobnie wykorzystana do 2026 roku. Wynika to z faktu, że rosyjski przemysł nie nadąża z produkcją uzupełnień.
Korea Północna też nie przechyla szalina swoją stronę
Podobnie wygląda sytuacja z produkcją amunicji: Rosyjskie Ministerstwo Obrony obliczyło zapotrzebowanie na około 5,6 miliona pocisków kalibru 152 milimetrów i 122 milimetrów na 2024 rok. Jednak Rosja najwyraźniej może samodzielnie wyprodukować tylko 2,1 miliona pocisków wymaganych kalibrów. Pozostają więc tylko zapasy, które prawdopodobnie będą w złym stanie.
Chociaż agresorowi mogą pomóc dostawy pocisków z Korei Północnej, nadal nie będzie w stanie "nadrobić znacznego niedoboru dostępnej amunicji 152-milimetrowej w 2025 roku".
Rosjagra na czas
Co to oznacza dla Ukrainy? Rosja nadal gra na czas, ale jeśli nie ma perspektyw na sukces w 2025 r., "ponieważ nie jest w stanie poprawić jakości swoich sił zbrojnych do operacji ofensywnych, to w konsekwencji będzie miała trudności ze zmuszeniem Kijowa do poddania się do 2026 r.", piszą autorzy w konkluzji.
Motto brzmi zatem: wytrzymać, co jest możliwe dzięki dalszym dostawom broni i amunicji od sojuszników. Prawdopodobnie zmusiłoby to Rosję nie tylko do negocjacji, ale do faktycznego wynegocjowania zakończenia wojny na warunkach korzystnych dla Ukrainy.
Kommentare
Liebe Leserin, lieber Leser,
die Kommentarfunktion steht Ihnen ab 6 Uhr wieder wie gewohnt zur Verfügung.
Mit freundlichen Grüßen
das krone.at-Team
User-Beiträge geben nicht notwendigerweise die Meinung des Betreibers/der Redaktion bzw. von Krone Multimedia (KMM) wieder. In diesem Sinne distanziert sich die Redaktion/der Betreiber von den Inhalten in diesem Diskussionsforum. KMM behält sich insbesondere vor, gegen geltendes Recht verstoßende, den guten Sitten oder der Netiquette widersprechende bzw. dem Ansehen von KMM zuwiderlaufende Beiträge zu löschen, diesbezüglichen Schadenersatz gegenüber dem betreffenden User geltend zu machen, die Nutzer-Daten zu Zwecken der Rechtsverfolgung zu verwenden und strafrechtlich relevante Beiträge zur Anzeige zu bringen (siehe auch AGB). Hier können Sie das Community-Team via unserer Melde- und Abhilfestelle kontaktieren.