Dwa lata wojny
Jak jesteśmy oszukiwani przez gaz Putina
Wojna na Ukrainie trwa już od dwóch lat, ale Austria nadal otrzymuje prawie cały swój gaz z Rosji. To nie tylko czyni nas absolutnym wyjątkiem w Europie, ale także za to płacimy. Nowe analizy danych pokazują, że import gazu z Rosji w latach 2021 i 2022 był w niektórych przypadkach rażąco droższy niż z innych krajów.
NEOS przeanalizował dane ze statystyk handlu zagranicznego i stwierdził znaczną premię cenową, przy czym rosyjski gaz kosztował nawet dwa razy więcej w niektórych miesiącach. "Tani rosyjski gaz" zawsze był mitem i propagandowym kłamstwem Gazpromu i jego lobbystów" - mówi rzeczniczka NEOS ds. energii Karin Doppelbauer i wzywa rząd federalny do podjęcia działań w celu wycofania rosyjskiego gazu.
Na początku wojny dwa lata temu wycofanie się z rosyjskiego gazu wydawało się prawie niemożliwe, ale w międzyczasie sytuacja się zmieniła. Zakończenie importu gazu z ogarniętego wojną kraju jest możliwe. Walter Boltz, były członek zarządu E-Control, wyjaśnia, jak można to zrobić w wywiadzie dla gazety "Krone".
W Austrii wciąż brakuje woli zakończenia importu gazu z Rosji, choć moment na wyjście z kryzysu nigdy nie był lepszy niż teraz. "Półtora roku temu było to jeszcze trudne, ale dziś obawy o niedobory gazu są bezpodstawne. Ale mamy zbyt wielu ludzi w kraju, którzy mówią: "znowu będziemy współpracować z Rosjanami, zrobiliśmy dobry interes". Ale to nie jest właściwe w obecnej sytuacji. Rosja zbytnio oddaliła się od kręgu cywilizowanych krajów. Miną lata, zanim znów będziemy mieli normalne stosunki gospodarcze z Rosją. Wiara w to, że będzie inaczej, byłaby naiwna i błędna" - mówi Boltz.
Z technicznego punktu widzenia tylko gazociąg między Austrią a Niemcami (Trans Austria Gasleitung - TAG), który kiedyś transportował gaz z Austrii do Niemiec, a teraz płynie bardziej w przeciwnym kierunku, musiałby zostać przebudowany, aby stworzyć wymaganą większą przepustowość. Ważne jest, aby przygotować się na wyjście. Ponieważ nagła przerwa doprowadziłaby do paniki na rynku przez dwa do trzech miesięcy. Doprowadziłoby to do znacznego wzrostu cen.
Jeśli jednak wyjście będzie kontrolowane i przygotowane, efekt cenowy będzie minimalny. Można założyć, że Ukraina nie przedłuży kontraktu na tranzyt gazu z Rosji do Europy, co oznacza, że gaz przestanie płynąć pod koniec 2024 roku. "Austria może początkowo zmniejszyć wolumen o połowę, a następnie wycofać się całkowicie sześć miesięcy później. Ale trzeba to zrobić z cztero- lub pięciomiesięcznym wyprzedzeniem, aby rynek mógł się dostosować".
W całej Europie import rosyjskiego gazu znacznie spadł od czasu inwazji Rosji na Ukrainę - z 40 procent w 2021 roku do ośmiu procent w przypadku gazu rurociągowego i 15 procent w przypadku skroplonego gazu ziemnego (LNG). "Jesteśmy pożytecznymi idiotami z powodu zawyżonego importu gazu przez Putina, który przyczynia się do miliardowych wydatków na jego okrutne podżeganie do wojny. Potrzebujemy wyjaśnień, ujawnienia i wyjścia z kontraktów z Gazpromem. Ten rząd federalny łączy obecnie najgorsze z dwóch światów: Najwyższą zależność od drogiego rosyjskiego gazu i wysokie ceny dla austriackich firm i niespokojnych konsumentów" - mówi ze złością Doppelbauer.
Ważnym punktem planu wyjścia jest anulowanie umowy kneblującej OMV z Gazpromem. Została ona podpisana w Wiedniu w 2018 r., cztery lata po aneksji Krymu, w obecności ówczesnego kanclerza Sebastiana Kurza i kremlowskiego przywódcy Władimira Putina. Zobowiązuje on OMV, który dostarcza dużą część gazu w Austrii, do zakupu gazu z Rosji do 2040 r. i zawiera klauzulę "bierz lub płać": Austria musi przyjmować gaz niezależnie od tego, czy go chce, czy nie.
"Kontrakt można anulować, ale nie bez podania przyczyny", mówi Boltz. A było już wystarczająco dużo takich przypadków, na przykład gdy Rosja żądała płatności w rublach. "Rosja często naruszała traktat i rażąco nadużywała gazu jako broni. Prawnicy twierdzą, że mamy duże szanse na wycofanie się z kontraktu, ale OMV do tej pory nie wykorzystało tych możliwości". Prawdopodobnie wynikało to z faktu, że w ubiegłym roku sytuacja była znacznie bardziej niepewna. Obecnie w Europie jest więcej gazu niż potrzeba, dlatego ceny spadają.
Większość gazu wykorzystywanego w Austrii pochodzi od OMV. "W zależności od pogody i ceny, jest to od sześciu do siedmiu miliardów metrów sześciennych rocznie. Jeden miliard produkujemy sami, pięć do sześciu importujemy z Rosji" - mówi Boltz. Jednak OMV nie sprzedaje całości tego surowca w Austrii. OMV sprzedaje połowę (trzy do czterech miliardów) klientom - regionalnym dostawcom energii, przemysłowi, operatorom elektrowni itp. "To, czego nie potrzebuje, sprzedaje na giełdzie gazu".
Decyzja o ewentualnym odstąpieniu od umowy zostanie podjęta przez trybunał arbitrażowy - odbędzie się on w Szwajcarii lub Sztokholmie i zostanie powołany ad hoc. Każda ze stron nominuje arbitra, a ci nominują trzeciego przewodniczącego. Takie postępowanie trwa około dwóch lat. Jeśli jedna ze stron nie zastosuje się do wyroku, druga zaczyna zajmować kosztowności drugiej strony. W ten sposób Ukraina wygrała sprawę arbitrażową przeciwko Gazpromowi. Rosjanie nie chcieli płacić, a Ukraińcy zaczęli zajmować statki, udziały w spółkach i ambasady. Gazprom miał wiele takich rzeczy w Europie. W międzyczasie jednak wiele z nich zostało sprzedanych.
Kommentare
Liebe Leserin, lieber Leser,
die Kommentarfunktion steht Ihnen ab 6 Uhr wieder wie gewohnt zur Verfügung.
Mit freundlichen Grüßen
das krone.at-Team
User-Beiträge geben nicht notwendigerweise die Meinung des Betreibers/der Redaktion bzw. von Krone Multimedia (KMM) wieder. In diesem Sinne distanziert sich die Redaktion/der Betreiber von den Inhalten in diesem Diskussionsforum. KMM behält sich insbesondere vor, gegen geltendes Recht verstoßende, den guten Sitten oder der Netiquette widersprechende bzw. dem Ansehen von KMM zuwiderlaufende Beiträge zu löschen, diesbezüglichen Schadenersatz gegenüber dem betreffenden User geltend zu machen, die Nutzer-Daten zu Zwecken der Rechtsverfolgung zu verwenden und strafrechtlich relevante Beiträge zur Anzeige zu bringen (siehe auch AGB). Hier können Sie das Community-Team via unserer Melde- und Abhilfestelle kontaktieren.